Szybka prosta – Seat Ibiza.

Nadwozie: Pod względem stylistyki nadwozia Seat ewidentnie jest na fali. Co prawda nie jest to tsunami, ale można nieco poserfować. Design Ibizy jest spójny, zwarty i obiecuje więcej koni mechanicznych niż jest pod maską, zwłaszcza w wersji FR. W odpowiednim kolorze i felgami z pakietu performance będzie wyglądała jak pół miliona dolarów. Szkoda tylko, że wizualnie ma zbyt małe lampy, szczególnie tylne.

Wnętrze: O ile w kwestii praktyczności i ergonomii Ibiza wypada dobrze to pod względem emocji i sportu zdecydowanie gorzej. Sportowych akcentów tu jak na lekarstwo, a do samochodów pokroju Fiesty ST nawet nie ma podejścia. Co prawda to nie ten pułap cenowy, ale patrząc na Ibizę nie sposób odnieść wrażenia, że Seat nie wykorzystał do końcu drzemiącego w niej potencjału. Uśmiech politowania budzą również dość tanie i mocno plastikowe materiały wykończeniowe. Przy niej Polo to klasa premium, również pod względem wyposażenia.

Silnik: Mając nadal w pamięci drugą i trzecią generację z silnikiem 1.8 turbo o mocach nawet w okolicach stu osiemdziesięciu koni mechanicznych z nostalgią patrzę na to co obecnie oferuje Seat. Może i nazywa się Ibiza FR ale teraz ma raptem silnik o pojemności jednego litra. Co prawda wraz ze skrzynią DSG zapewnia niezłe osiągi ale emocje jakich dostarcza porównywalne są z seansem paradokumentu obyczajowego. Silnik nie lubi wkręcać się na obroty, terkocze, bardziej charczy niż brzmi a entuzjazmu ma tyle, co na wieść o zbliżającej się wizycie u cioci. Na pocieszenie pali mało, ale to w zasadzie tyle.

Podwozie: Dziwi kompetencja adaptacyjnego zawieszenia, zwłaszcza na tle silnika. Jest sprężyste ale nie za twarde. Nadaje się do miasta, na trasę i poradzi sobie z dziurami. Na oko ma zapas w postaci jakiś pięćdziesięciu koni mechanicznych, więc jest bardzo bezpieczne. Czuć, że Ibiza ma ochotę jechać, jednak za bardzo nie ma czym.

Werdykt: Od momentu usamodzielnienia się Cupry litery FR oznaczają najbardziej sportowe wersje wśród Seatów. I jeśli chodzi o nadwozie i zawieszenie Ibiza ma się czym pochwalić. Reszta jest na pół gwizdka, zaś silnik nawet nie powoduje wrzenia. Obecnie to pakiet wyposażenia, który sprawia, że na Ibizę przyjemniej się patrzy niż nią jeździ. Szkoda, gdyż możliwości wydają się spore a z pewnością da się je wykorzystać, w końcu Polo ma też mocniejsze silniki.


**

zły – *, słaby – **, dobry – ***, bardzo dobry – ****, wybitny – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *