Szybka prosta – Hyundai i10.

Nadwozie: Czy z małego, jednobryłowego, miejskiego pudełka można stworzyć zawadiacki samochód, który spodoba się nie tylko komukolwiek? Cóż, w przypadku i10 zdecydowanie się udało. Co prawda przód jest nieco podobny do czegoś od Forda a Picanto wygląda jeszcze lepiej, ale to z całą pewnością całkiem urodziwy samochód, który nie przyniesie wstydu właścicielowi. Aczkolwiek splendoru również ale zdaje się, że odważna stylistyka może przypaść do gustu wielu.

Wnętrze: Design deski rozdzielczej przypomina dość mocno Yarisa, ale w sumie nic w tym złego. Poza tym kabina oferuje sporo miejsca a na dodatek jest bogata we wszelkie udogodnienia techniczne, które zdaje się są spotykane po raz pierwszy w tej klasie. Dodajcie do tego niezłe materiały i największy w segmencie bagażnik, a otrzymacie prawdziwego prymusa. Wybór odpowiedniego pakietu pozwoli rozweselić ciemne wnętrze jakimś żywym kolorem.

Silnik: Lubię koreańską motoryzację, gdyż „nie jest na czasie”. W dobie downsizingu w małym i10 nadal znajdziecie silnik benzynowy, który ma cztery cylindry i więcej niż litr pojemności. Jest całkiem żwawy a zaprojektowany według starej szkoły pozwala mieć nadzieję na długą i bezproblemową eksploatację. I bynajmniej nie pali więcej niż eko ustrojstwa. Za to przydałby się szósty bieg.

Podwozie: Co prawda nie można o nim powiedzieć, że prowadzi się precyzyjnie i z werwą godną teriera goniącego za piłką, aczkolwiek oferuje przyjemny balans między komfortem a sprężystością. Nie wszystkim może się to spodobać, bowiem na poprzecznych nierównościach nadwozie nieco podskakuje, ale taka jest cena pewnej trakcji na dynamicznie przejeżdżanych zakrętach.

Werdykt: Zwrotny w mieście i nieco mało kompetentny na trasie, gdzie nawet z topowym silnikiem niewiele wskóra, ale w końcu takie właśnie są samochody segmentu A. Wielki plus za nieskomplikowaną budowę i całkiem rozsądnie skalkulowaną cenę. Od miejskiego samochodu nie sposób chcieć więcej, a większość wymagań spełnia z naddatkiem. Ogromny plus za możliwość doboru pakietu N Line, który z i10 robi prawdziwego miejskiego rozrabiaka. Słuchasz Suzuki?


****

zły – *, słaby – **, dobry – ***, bardzo dobry – ****, wybitny – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *