Szybka prosta – Peugeot 208.

Nadwozie: Francuskiemu producentowi od czasu do czasu udaje się wyjść z zalewu mdłych i beznadziejnych samochodów i przy okazji zaprojektować coś, co masz ochotę mieć natychmiast. Linie nadwozia są wyraźnie a cała stylistyka na tyle muskularna by przypodobać się również męskiej części klientów, będąc przy tym mniej zniewieściałym niż Corsa. Na przechodniach robi podobne wrażenie, co 206 zaraz po premierze.

Wnętrze: Pomijając deskę rozdzielczą kabina jest przyjemna. Patrzenie na kokpit spowoduje u was objawy choroby lokomocyjnej bowiem zarówno design jak i ergonomia kuleją. Kierownica nie dość, że zasłania cyfrowe zegary to jeszcze jest spłaszczona u góry i u dołu, co irytuje w czasie manewrowania. Na dodatek elektronika odpowiedzialna za bezpieczeństwo jest przewrażliwiona a kabina ciasna. To samo można powiedzieć o bagażniku. Za to wykończenie jest bajeczne, tyle tylko, że to bajka z mchu i paproci.

Silnik: Nieco ponad sto koni mechanicznych nadaje niezłą dynamikę w trasie, a mała pojemność i trzy cylindry odwdzięczają się niskim spalaniem. Niestety ze względu na charakterystykę budowy jednostka napędowa wibruje, nie pracuje aksamitnie i jest dość głośna w nieprzyjemny sposób.

Podwozie: Mniej niż dziesięć sekund do setki pozwala mieć nadzieję na nieco sportowe aspiracje układu jezdnego. O ile 208 przez cały czas jest bezpieczny w każdych warunkach, to zawieszenie zbyt mocno stoi po miękkiej stronie i ma w sobie niewiele ze sprężystości, zatem niestrawność murowana. Szkoda, że układ kierowniczy również jest dość nerwowy. Nic dziwnego, że spada liczba chętnych do otrzymania kawałka plastiku umożliwiającego prowadzenie samochodu.

Werdykt: Po raz trzeci będziecie chcieli zwrócić śniadanie, gdy ujrzycie cennik. Bazowa wersja kosztuje prawie pięćdziesiąt pięć tysięcy złotych, a bardziej dynamiczna jest od niej droższa o dziesięć tysięcy. Kolejną „dychę” łatwo dołożyć wybierając kilka opcji. 208 nie jest zły, nie przewraca się, nie eksploduje i gdyby był samochodem z Chin byłby całkiem w porządku, ale francuski producent potrafi lepiej. Według jednego z brytyjskich rankingów Peugeoty są najmniej awaryjnymi samochodami w swojej klasie. Nic dziwnego, przy tej cenie i tym co oferują, wszystkie nadal nietknięte stoją w salonach.


**

zły – *, słaby – **, dobry – ***, bardzo dobry – ****, wybitny – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *