Szybka prosta – Lexus LM.

Nadwozie: W czasach modnych suvów i crossoverów, Lexus postanowił spróbować wskrzesić segment niegdyś okupowany przez Mercedesa Klasy V, czyli luksusowych vanów. Przód dominuje gargantuicznych rozmiarów grill, którego końce zdobią ostro narysowane reflektory. Zarówno stylistyka linii bocznej jak i samego tyłu podyktowana jest względami praktycznymi, więc nie wyróżniają się absolutnie niczym. Całość jest relatywnie zgrabna, chociaż nie wszystkim może przypaść do gustu wygląd zdradzający aż tak wydatnie pochodzenie i niezbyt zgrywające się proporcje.

Wnętrze: Jeśli do tej pory sądziliście, że wspomniany wyżej Mercedes albo VW Multivan są całkiem wygodne i dobrze wykonane, musicie zrewidować swoje poglądy. LM nie został zbudowany na bazie dostawczaka i przekształcony na luksusową salonkę, on został tak od razu przemyślany. Wnętrze można zamówić w wersji siedmioosobowej lub iście królewskiej czteroosobowej. Dosłownie, gdyż z tyłu znajdziecie mnóstwo przestrzeni, w pełni regulowane kapitańskie fotele, spory telewizor, a waszego spokoju bronić będzie ściana odgradzającą was od szofera. Do tego tworzywa godne modelu LS i technologia z najnowszych Lexusów.

Silnik: Dwieście pięćdziesiąt koni mechanicznych to wystarczająca ilość jak na kompaktowego hatchbacka. Dla sporych rozmiarów i ciężkiego vana wydaje się zbyt skromna, aczkolwiek w tym przypadku najważniejsza jest płynność jazdy i niskie zużycie paliwa. O przeznaczeniu samochodu świadczy poświecenie „obowiązkowego” trybu sportowego, na rzecz Real Seat Comfort, którego zadaniem jest dbanie o spokój pasażerów z tyłu.

Podwozie: LM został zbudowany na platformie modelu RX, więc cechuje go ponadprzeciętna wygoda. Do tego poziom wyciszenia, którego nie powstydziłby się Rolls-Royce. Aktywne zawieszenie z inteligentnym systemem niwelującym przechyły podczas hamowania sprawi, że poczujecie się zaopiekowani, a wbrew kształtowi nadwozia, odczucia z jazdy będą podobne do dużych suvów. Naturalnie LM nie ma nic wspólnego ze sportem, ale zupełnie nie o to w nim chodzi.

Werdykt: LM został zbudowany w jednym celu, dowieźć was do waszego prywatnego odrzutowca z dala od zgiełku rzeczywistości. Został zbudowany w tym celu i sprawdza się w tej roli idealnie. Nie udaje ani sportowca ani wszędołaza. Z wad? Brak haczyków na ubrania i mało uchwytów na kubki. Bo z całą pewnością nie cena, która za wersję czterosobową przekracza siedemset tysięcy złotych. Ale jeśli macie tyle wolnych środków ubrania i napój mogą jechać w drugim samochodzie, razem z ochroną.

*****


zły – *, słaby – **, dobry – ***, bardzo dobry – ****, wybitny – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *