Collins Ben „Jak prowadzić” – recenzja.

Każdy kto posiada kawałek plastiku uprawniający do prowadzenia samochodu na publicznej drodze musiał gdzieś się uczyć. Mniejsza, że najczęściej były to lekcje polegające na zdaniu egzaminu. Ale jednak ktoś nas nauczał, ojciec, brat albo wreszcie lepszy lub gorszy instruktor. Ale kto w tej kwestii byłby najbardziej odpowiedni i najlepszy jednocześnie? Wiemy tylko, że nazywa się Stig.

A naprawdę Ben Collins, który wcielał się w rolę nic niemówiącego, oswojonego kierowcy wyścigowego. Tak to kolejna książka o tym jak jeździć, a jest ich już kilka nawet na naszym rynku. Czy jest wybitnie lepsza od nich? Niekoniecznie. Jest dobra, a nawet bardzo dobra. Czytając poszczególne kartki uczymy się od postaw wszystkiego, prawidłowej postawy i tak dalej. To jednak czym się ta pozycja wyróżnia to szczególny nacisk na balans, właściwie proporcje, czucie samochodu. Nie ma tu słowa o szybkich zmianach biegów czy przyspieszaniu z gazem w podłodze.

Ważniejsze jest dozowanie prędkości, ruchów kierownicą oraz nacisk na pedał hamulca tak by nie zaburzać rozkładów sił działających na pojazd. Teoretycznie nic szczególnie ekscytującego, ale w końcu facet jest szybki, a na torze liczy się regularność a nie jednokrotne strzały.

Oczywiście kilka ostatnich stron to bardziej szalone ekscesy drogowe nie pozbawione pewnej dozy dezynwoltury, jednak jest to kropla w całym wannie relatywnej powagi. Szkoda, że jest ich tak mało.

Czy warto sięgnąć po „Jak prowadzić”? Z pewnością, nawet jeśli przeczytało się kilka innych podobnych książek. To pomaga utrwalić pewne zachowania, które kiedyś mogą się przydać. Na dodatek czyta się przyjemnie i szybko, również ze względu na długość, a wisienką pozostaje koniec każdego rozdziału opisujący w całkiem dowcipny sposób prawdziwą historię z tego, czego się akurat nauczyliśmy.

Ostatecznie udana pozycja wydawnicza, cenna ze względu na wiedzę, ale jednocześnie zawierająca nieco za mało cyrkowych sztuczek. Na szczęście to jednak nie wpływa na pozytywne wrażenia.

****

 

 

zła – *, słaba – **, dobra – ***, bardzo dobra – ****, wybitna – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *