Szybka prosta – Land Rover Discovery.

Nadwozie: O ile Defender kojarzy się z absolutnym puryzmem, a Range Rover jest tego zdecydowanym zaprzeczeniem, o tyle spoglądając na Discovery zawsze miałem przed oczami pełnokrwiste terenówki startujące w Camel Trophy. Piąta już generacja nadal pozwala zjechać poza asfalt, ale jej wygląd do zdecydowanie atut, kojarzący się bardziej z klejnotem niż gumofilcami.

Wnętrze: Oferuje siedem niemal pełnoprawnych miejsc, co dla wielu może być koronnym argumentem przy zakupie. Jeśli nie, z pewnością urzeknie ich kabina ociekająca luksusem i doskonałe fotele, rozpieszczające komfortem. Wyposażenie jest kompletne, aczkolwiek opcje są horrendalnie drogie. O ile do spasowania nie można mieć zastrzeżeń, o tyle część materiałów wykończeniowych nie przystoi brytyjskiej marce z arystokratycznymi zapędami.

Silnik: Jak to dobrze, że ktoś jeszcze oferuje do potężnego SUV-a silnik o pojemności większej niż dwa litry. Rzędowa szóstka ma wystarczająco siły by uczynić konkurenta nie do pobicia przez kilkuletnie gorące hatchbacki. Oczywiście pali wówczas sporo, ale nieponaglany potrafi zużyć średnio jedenaście litrów na setkę, co przy takich parametrach jest rewelacyjnym wynikiem. Niestety daleko mu do brzmienia identycznych konstrukcji spod znaku BMW.

Podwozie: Purystów zasmuci fakt pozbycia się konstrukcji ramowej. Ale dzięki temu i zastosowaniu aluminium Discovery waży nieco ponad dwie tony i prowadzi się zaskakująco cywilizowanie, szczególnie w porównaniu do poprzednich generacji. Mimo że pneumatycznie zawieszenie robi co może by dorównać precyzyjnemu układowi kierowniczemu, wysoko umieszczony środek ciężkości nie pozwala ukryć rodowodu modelu. Pozostaje rozpływać się i dać rozpieszczać ponadprzeciętnemu komfortowi, co w czasach rekordów pokonania toru Nürburgring w każdej klasie, nie jest takie oczywiste.

Werdykt: Stylistyka jest udana, prowadzi się dobrze i w ujęciu całościowym to kompletny samochód. Niestety topowa wersja ociera się o pół miliona, co trudno rozpatrywać jako okazję. Szczególnie, że Defender jest tylko odrobinę droższy, a oferuje jeszcze więcej stylu i prestiżu. Wygląda więc na to, że jeśli chcecie kupić Land Rovera, Discovery polegnie w bratobójczej walce. 

****


zły – *, słaby – **, dobry – ***, bardzo dobry – ****, wybitny – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *