Tag: vw

Magia nostalgii.

Często przypisujemy samochodom cechy narodowe krajów, w których zostały skonstruowane. To dość naiwne w czasach. Zwłaszcza gdy nie istnieją geopolityczne granice. Jednak lubimy się łudzić, że w teraźniejszych Aston Martinach płynie krew bondowskiego DB5. Tymczasem DB11 ma niemiecki silnik. Tak samo jak Bentley, będący pod czarno-czerwono-żółtą banderą. Ian Fleming nie byłby z tego zadowolony. Podobnie jak panowie Rolls i Royce.… Read more →

Arteon znaczy marudny.

Ludzie i większość czytających ten tekst, tak jakby nie byli ludźmi, myśli że pisanie o samochodach to wyjątkowo łatwe zadanie. To prawda, to lekkie zajęcie. Z jednym wyjątkiem, faktycznie nie jest wcale trywialne. Ja wiem, że każda z grup zawodowych powie, że ma najgorzej i musi się zwyczajnie zaharowywać. Nie zmienia to faktu, że ta kolumna zapewnia mi nieco wolności… Read more →

Emisja spalin to najmniejszy problem współczesnych Volkswagenów.

Chyba wszyscy, nawet ci niezwiązani i niezainteresowani motoryzacją, dowiedzieli się, że Volkswagenowi omsknęło się koło. Część klientów chciała zwrócić samochody, a specjaliści podnieśli larum. Szczerze mówiąc współczuję marce i innym, bowiem dotyczy to również konkurencji. Wiadomo, kto jest bez winy niech rzuci kamień, i tak dalej. Aczkolwiek jest kilka kwestii, które wyszły przy okazji tej afery. Po pierwsze diesle nie… Read more →

W tym samochodzie albo popełnisz samobójstwo albo będziesz najszczęśliwszy na świecie.

Jeśli oglądacie premiery najnowszych samochodów lub bywacie na światowych targach motoryzacji to poza samochodami oraz skąpo ubranymi kobietami dostrzeżecie szefów wielkich koncernów. Z kim się na ogół kojarzą? Z nierozumiejącymi potrzeb klientów liczykrupami, którzy odziani są w za ciasne garnitury. Ale spójrzcie tylko na Stephana Winkelmanna z Lamborghini. Wygląda bardziej jak model. Luca di Montezemolo mógłby obdzielić charyzmą wszystkich szefów… Read more →

A zwycięzcą konkursu na najmniej sportowy samochód zostaje…

Jakiś nieodległy czas temu miałem możliwość dłuższego obcowania z radiem. Nie w sensie prowadzenia tudzież pobytu w studio. Również nie chodzi o muzykę, na którą niegdyś utyskiwałem. Tym razem to reklamy. Ja już pomijam te związane z przemysłem farmaceutycznym. Po jednym segmencie każdy facet z pewnością poczuje bóle menstruacyjne. Swoistą perełką jest ta, w której prezenter dyskretnie mówi o żylakach… Read more →

Jak to dobrze być singlem. Ewentualnie deblem.

Zacznijmy dzisiejsze wywody dość karkołomnym stwierdzeniem, że najlepsze co spotkało motoryzację to Europa. Nie ma drugiego takiego kontynentu, na którym byłoby tylu fanów motoryzacji oraz taka ilość producentów, którzy produkują wspaniałe samochody. Ktoś zaraz powie, że przecież są jeszcze Stany Zjednoczone oraz Azja. Ale w Ameryce najlepiej sprzedają się samochody z kraju Kwitnącej Wiśni, więc sami Jankesi nie bardzo wierzą… Read more →

Pojedynek na legendarność.

Zdaje się, że świat oszalał na punkcie ekologii. Dzisiaj wszystko musi być przyjazne dla środowiska i nie testowane na zwierzętach. Obrywa się nie tylko motoryzacji, ale koło zatoczyło się już w kierunku chyba wszystkich dziedzin życia. Nawet sklepy sprzedające zdrową żywność muszą być wykonane z gliny i bambusów, które same upadły by spełniać odpowiednie standardy. Od kiedy zdrowy, smażony boczek… Read more →