Tag: squat

Clarkson Jeremy – Diddly Squat. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie.

Mógłbym ograniczyć napisanie tej recenzji li tylko do skopiowania poprzedniej i udać się na odpoczynek. O ile pierwsza książka z serii była całkiem ciekawa, o tyle druga mocno trąciła wtórnością. Z trzecią już jest jeszcze gorzej. Nie tylko nie jest śmieszna ani nawet zabawna, ale także nie spowoduje uniesienia kącików waszych ust. Może nie jest nudna, ale przypomina bardziej poważny… Read more →

Clarkson Jeremy – Diddly Squat. Tylko krowa nie zmienia zdania.

O ile „Grand Tour”, który przeistoczył się z programu „Top Gear” jest nadal równie smaczny, co wczorajsza pieczeń, a „Farma Clarksona” przypomina świeżutkiego halibuta, to druga już książka opisująca życie rolnika jest niczym kanapka składającą się z czerstwej bułki czy pajdy chleba i odrobiny cheddara – zjesz nią tylko, gdy jesteś naprawdę głodny i jest trzecia w nocy, a w… Read more →

Clarkson Jeremy „Diddly Squat” – recenzja.

Jeremy Clarkson rokrocznie publikuje dwa rodzaje książek – recenzje przetestowanych samochodów lub własne spostrzeżenia na temat otaczającej rzeczywistości. Z racji globalnego zamknięcia te pierwsze były trudne do zrealizowania, więc dziennikarz opisał rok ze swojego życia na własnej farmie. Nie żeby w ciągu tego czasu został lub wcześniej był uznanym bądź dyplomowanym agronomem. Zwyczajnie kilka lat temu zakupił kawał ziemi, na której… Read more →