Nie jestem ani stary ani też specjalnie młody. Gdzieś pomiędzy, aczkolwiek nadal przed kryzysem wieku średniego. Gdybym jednak miał zdefiniować wiek swojej mentalności to chyba odpowiednie byłoby stwierdzenie – relatywnie młody ze starą duszą. Zdecydowanie dalej mi do Roxy Węgiel niż do Mötley Crüe. Chociaż pewnie nie wytrzymałbym ich stylu życia a mój penis odpadłby w połowie maratonu. A jestem… Read more →