Szybka prosta – Honda E. by Wojciech Dorosz on 5 października, 2022 in Szybka prosta • 0 Comments Nadwozie: Spójrzcie na mnie, jaka jestem słodka. Moje nadwozie to połączenie nowoczesności XXI wieku z nostalgią lat 80-tych i 90-tych minionego. Oczywiście bryła straciła nieco atrakcyjności względem konceptu, ale to nadal przyjazne dla oka autko w morzem stylistycznych smaczków. Chociaż wysunięte kamery zamiast lusterek wyglądają głupio. Naprawdę nie dało się ich jakoś schować albo zgrabnie wkomponować w nadwozie?Wnętrze: Kto by się przejmował praktycznością jeśli na ekranach przez całą szerokość nadwozia możecie podziwiać japoński pejzaż albo podglądać rybki w wirtualnym akwarium. Sama radość i beztroska. Do tego podobnie jak w przypadku karoserii pomieszanie epok i stylów. Naturalnie nie jest mistrzem przestronności, ale kogo to obchodzi.Silnik: Elektryczny, jakże mogło być inaczej? Wystarczająco zrywny, ale zasięg nie napawa optymizmem. Co prawda Honda twierdzi, że zdecydowana większość naszych podróży odbywa się w zasięgu dwustu kilometrów dziennie, ale nie zmienia to faktu, że miasto to jego ulubione terytorium.Podwozie: Nie pamiętam Hondy, która źle jeździła, nawet jej SUV-y czy vany nieźle sobie radzą. Nie inaczej jest z E, skomplikowane zawieszenie z tyłu z podwójnymi wahaczami zapewnia nie tylko pewność prowadzenia czy wyrafinowanie, ale i zabawę, za którą wielu kocha samochody tego japońskiego producenta.Werdykt: Kiedy Honda stwierdziła, że chce wprowadzić na rynek model o nazwie proszku do prania, sądziłem że żartują. Niestety okazuje się lekkim rozczarowaniem, bowiem poza innowatorskim designem nie jest w żaden sposób rewolucyjna. Jest urocza, dobrze wykonana i dowiezie was do pracy, ale technologicznie nie różni się niczym od innych elektryków, więc jest mobilnym odpowiednikiem nowego iPhone’a – fantazyjne opakowanie z komponentami identycznymi jak u konkurencji, plus odpowiednia cena, która tutaj przekracza pewną granicę. **** zły – *, słaby – **, dobry – ***, bardzo dobry – ****, wybitny – *****