Jesionowski Michał „Miłośnicy czterech kółek” – recenzja.

Przed sięgnięciem po tę książkę długo zastanawiałem się co mi może dać jej przeczytanie. Cóż odkrywczego i interesującego może powiedzieć mi pan ze śmieszną fryzurą, występujący w internecie a do tego na tyle młody, że nie może być prezydentem? W końcu jestem jednym z czterdziestu milionów ekspertów od wszystkiego, motoryzacji również.

Szczerze mówiąc to niewiele. Każdy nieco większy fan motoryzacji będzie miał podobnie. Nie zmienia to faktu, że książka jest ciekawa i traktuje o samochodach już od samych podstaw. Napisana prostym językiem, który ułatwia odbiór skomplikowanej i niełatwej dla większości materii. Chociaż fragment o odkręcaniu koła to już lekkie przegięcie. Nie wiem czy to typowa zapchajdziura czy próba trafienia do wyjątkowych laików. Również własne zdjęcie przed lustrem z pianką do golenia na twarzy wywołuje jednoznaczne odczucia. Poza tym nie wiem czy nie jest ich za dużo, również samego autora, więc to pewnie jakaś forma autopromocji. Niektórzy pewnie to docenią, jednak mam wrażenie, że tym samym bierze wszystko za poważnie. Brak tu humorystycznych dykteryjek przy rozmowie toczącej się przy złotym napoju a więcej filozoficznych i pompatycznych wywodów.

Jednak dość pastwienia się. Co prawda niemal wszystkie informacje po krótkim szperaniu można znaleźć w internecie, aczkolwiek jeśli znajdują się w jednym miejscu są bardziej pod ręką. Jak już wspomniałem całość jest przedstawiona od absolutnego motoryzacyjnego dzieła, więc ktoś kto dopiero nieśmiało próbuje zainteresować się tą dziedziną będzie miał przystępną sposobność. Być może to nawet dobra lektura dla kobiet. To chyba prawdziwy powód takiej ilości zdjęć autora.

Nie wyzłościwiając się, szczególnie podobał mi się rozdział o kupnie samochodów, gdzie musimy dobrze przemyśleć budżet i nie kierować się wiejską potrzebą zaimponowania sąsiadowi. Również podejście, gdzie samochód to nie czarna magia, sprawi, że więcej osób może zacząć grzebać przy własnym wehikule dla czystej frajdy i przyjemności. Ogromny plus za warsztatowe kulisy poparte kwestiami finansowymi.

Książkęmożna łyknąć w kilka godzin, jednak nie należy jej traktowaćjako podręcznik. To bardziej zaproszenie do świata pod maskąsamochodu, które może być ciekawą przygodą. Zatem książkachyba spełniła swoją funkcję, cudów jednak się niespodziewajcie.

***


zła – *, słaba – **, dobra – ***, bardzo dobra – ****, wybitna – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *