Ewing Jack „Szybciej, wyżej, dalej. Skandale Volkswagena” – recenzja.

Volkswagen, marka która trwa od wielu dziesięcioleci. Dała nam niezastąpione modele, GTI, wysoką jakość samochodów, w Polsce pewien prestiż i co dla wielu ważne, trwałe i praktyczne kombi z nieśmiertelnymi silnikami. A kilka znakomitych było w historii koncernu. Najwięcej jednak uznania budziły silniki wysokoprężne, mocne, solidne, oszczędne i czyste. Przynajmniej tak twierdziła sama firma.

Jak się jednak okazało w przypadku tego ostatniego mocno mijała się z prawdą. Wiem, że wszyscy producenci zaklinają rzeczywistość twierdząc, że ich samochody zużywają mniej paliwa niż jest w rzeczywistości. Volkswagen poszedł jednak inną drogą, kłamstwa i oszustwa.

Książka to całkiem skuteczna próba przybliżenia historii marki i jednego z największych skandali w dziejach motoryzacji. Autor co prawda nie pisze zapowiadanego thrillera, który czyta się z wypiekami na twarzy, jednak uniknął nudnego elaboratu na rzecz ciekawej historii opowiedzianej w interesujący sposób. Sprawia przy tym wrażenie nie tylko w pełni profesjonalnego i wnikliwego ale również całkowicie obiektywnego. W miarę zagłębiania się w przedstawioną historię poznajemy korporacyjne mechanizmy, które sterowały firmą by niestety nas wszystkich podtruwać. Brak możliwości przebicia się inżynierów przez chore ambicje i wydumane ambicje szefów sprawił, że Volkswagen z rzetelnej marki stał się wrogiem publicznym numer jeden, ocierając się jednocześnie o bankructwo. Propagator silników diesla poszedł na skróty i zamiast wyznaczać standardy obniżył poziom. Po części winę za to ponoszą politycy stawiając coraz bardziej nierealne normy spalin, których nie da się spełnić w krótkim czasie. Jednak zadziwia droga Volkswagena a tym samym fakt, że przydarzyło się to marce z samego piedestału. Dwie rzeczy są w tym najgorsze, to że nawet nie chęć zysku kierowała firmą, oraz fakt, że niczego się nie nauczyli.

Książka warta przeczytania, nie tylko dla fanów motoryzacji, ale również dla osób w żaden sposób nią niezainteresowanych. „Niestety” prawdziwa a tym samym dość smutna i przejmująca lektura.

****

 

 

zła – *, słaba – **, dobra – ***, bardzo dobra – ****, wybitna – *****

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *